fbpx

Czy warto chodzić do teatru z małym dzieckiem

dyskusja 112 komentarzy

Lubisz chodzić do teatru? Ja bardzo, szczególnie na wszelkiego rodzaju spektakle muzyczne. Po narodzinach mojej córki nie mogę poświęcać tej pasji tyle czasu, co wcześniej, ale to nie znaczy, że zupełnie o niej zapomniałam. Wręcz przeciwnie. Postanowiłam zarazić nią dziecko i po cichu liczę na to, że kiedy podrośnie będziemy razem zachwycać się tymi bardziej i mniej znanymi musicalami. Jeśli podobnie jak ja, lubisz sztuki teatralne, być może zastanawiasz się, kiedy jest ten właściwy moment, by zabrać na spektakl swoją latorośl.

Ten dzień jest dziś!

Dziecko w teatrzeKażda chwila jest dobra, by szeroko otworzyć dziecku drzwi do świata sztuki. Moja córka swoją pierwszą wizytę w teatrze zaliczyła, kiedy skończyła półtora roku. Wiązało się to oczywiście z pewnymi obawami. Czy spektakl nie jest zbyt długi? Czy będzie w stanie skupić się na tym, co dzieje się na scenie? A może zacznie płakać i przeszkadzać innym dzieciom? Kreowałam w głowie różne scenariusze. Obawy okazały się jednak bezpodstawne – mała nie mogła oderwać wzroku od gry aktorów, zachwyciły ją barwne rekwizyty i wesołe piosenki. Być może w przyszłości uznamy, że jej miłość do teatru zaczęła się właśnie wtedy. Ale wystarczyło rozejrzeć się dookoła, by stwierdzić, że pozostali widzowie siedzieli z równie rozpromienionymi buziami.

Co jest kluczem do sukcesu?

Wizyta w teatrze, który swoje przedstawienia przygotowuje z myślą o najmłodszych, dostosowując przekaz do ich możliwości i percepcji. Takich miejsc z każdym rokiem pojawia się coraz więcej, a wśród coraz bogatszej oferty można znaleźć prawdziwe perełki.
My zdecydowaliśmy się rozpocząć teatralną edukację Bebe w warszawskim Teatrze Małego Widza, o którym jego twórcy mówią, że jest teatrem kameralnym, niemalże na wyciągnięcie ręki, interaktywnym, w którym nie ma sztywno wyznaczonych granic pomiędzy sceną a widownią. Miejsce to łączy magiczną atmosferę z dobrą literaturą, dostosowaną do sposobu rozumienia świata przez najmłodszych. Dzieci czują się swobodnie, mogą kręcić się, gaworzyć, śmiać do rozpuku. A po zakończonym przedstawieniu czeka na nie dodatkowa gratka – wspólna zabawa z aktorami na scenie, podczas której mogą dotknąć wszystkich rekwizytów. Czy muszę dodawać, że moja córka nie chce wracać do domu?

To teatr otwarty dla każdego

Teatr Małego Widza jest otwarty dla wszystkich miłośników sztuki – od lat 0 do 100. I rzeczywiście każdy bawi się doskonale. Dziecko w teatrzeSpektakle trwają zwykle około 30-40 minut, towarzyszy im pogodna, niezbyt głośna muzyka, a fabuła jest raczej zaproszeniem do zabawy niż wielowątkową historią.

Kiedy w połowie grudnia wszyscy czekali już na święta Bożego Narodzenia nucąc pod nosem kolędy, Bebe wirowała w rytm latynoskich przebojów. 45-minutowy spektakl muzyczny BOSSA NOGA przeniósł ją na karaibskie plaże, pełne słońca i kolorów. Maluchy tańczyły, grały na egzotycznych instrumentach, zakładały na szyje hawajskie girlandy z kwiatów przy okazji poznając najbardziej znane przeboje muzyki latynoamerykańskiej. Trio polskich Hawajczyków na scenie zagrało klasyki z repertuaru Buena Vista Social Club, Joseito Fernándeza, czy Glorii Marii Estefan. Takie dźwięki porwały do tańca każdego.

Ale teatr to nie tylko tylko tańce, hulanki, swawole…

Dziecko w teatrzeChoć niewątpliwie dostarczanie rozrywki jest jedną z jego zasadniczych funkcji. Czy wiesz, że poza zabawą, oglądanie spektakli przynosi dzieciom wiele nieocenionych korzyści?

Teatr od zawsze bawi i uczy. Wspiera nas, rodziców w wychowywaniu dzieci na ludzi otwartych na świat, miłośników sztuki i literatury. Pomaga w odkrywaniu pasji – i to niekoniecznie aktorskiej, bo przecież spektakle to również piękna muzyka, niezwykłe kostiumy i scenografie. Rozwija wyobraźnię i kreatywność, bo choć ma je w sobie każdy maluch, to warto dbać o to, by wartości te wraz z wiekiem nie zostały zepchnięte na margines. I tu znakomicie sprawdza się teatr nie dając gotowych rozwiązań, pozwalając dziecku na odbiór sztuki na swój własny sposób.

To świat chłonięty wszystkimi zmysłami.

Bogactwo bodźców, jakie otaczają dziecko, wpływa na rozwój wszystkich zmysłów, rozbudzając ciekawość świata i nienachalnie oswajając ze sztuką. Wspólne z innymi widzami uczestniczenie w spektaklach, które są coraz bardziej interaktywne, wzmacniają u najmłodszych kompetencje społeczne i komunikacyjne.

Dostosowane w przekazie do maluchów sztuki teatralne przekazują najważniejsze wartości, oswajają niełatwe tematy, pozwalają dzieciom przeżyć trudne emocje w bezpiecznym otoczeniu. Bo przecież bohaterowie, wraz z ich problemami i rozterkami, są tutaj bardziej namacalni i rzeczywiści niż w nawet najbardziej lubianych kreskówkach.

Warto przy okazji wspomnieć, że wizyta w teatrze jest doskonałym pretekstem do tego, by porozmawiać z dzieckiem o kulturze i Dziecko w teatrzedobrych manierach, o tym, że choć przedstawienie będzie świetną zabawą, to jednak nie można w jego trakcie jeść smakołyków.

A co jeśli dziecku wyjście do teatru się nie podobało? Wtedy można nieco zaczekać i powtórzyć eksperyment, wybrać inny rodzaj przekazu (może właśnie spektakl muzyczny). Nie warto zniechęcać się po pierwszym niepowodzeniu, tylko spróbować wybrać właściwy moment.

Bardzo jestem ciekawa, jakie są Wasze doświadczenia. Macie za sobą wizyty w teatrze dla maluchów? Jakie spektakle okazały się najlepsze? Dajcie znać w komentarzu.

 

 

Spodobał Ci się ten post? Uważasz, że przyda się Twoim znajomym? Będzie nam bardzo miło, jeśli:
go udostępnisz,
zostawisz komentarz,
dołączysz do naszego fanpage’a, gdzie publikuję ciekawe treści, których nie znajdziesz na blogu,
dołączysz do nas na Instagramie

[mailerlite_form form_id=1]