fbpx

Jak mówić do dziecka? Normalnie

dyskusja 92 komentarze

Przypomnij sobie, jak to było, kiedy uczyłaś się języka obcego. Najpierw zaczęłaś go rozumieć, a dopiero po pewnym czasie odważyłaś się mówić. Dokładnie tak samo przebiega proces nauki mówienia u dzieci – zanim zaczną się z nami komunikować, doskonale rozumieją, co do nich mówimy. Nie ma zatem żadnego powodu, aby używać zdrobnień, czy przeinaczać wyrazy. Taka „dziecięca” mowa w ustach dorosłego brzmi nienaturalnie i może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Dziecięcy język nie istnieje

Nauka mówienia u dzieciNie istnieje w przyrodzie coś, co moglibyśmy określić, jako uniwersalny dziecięcy język. Każdy maluch określa przedmioty i czynności po swojemu, często po prostu ułatwiając sobie wymowę trudniejszych głosek. I ma prawo to robić. W dalszym ciągu nie oznacza to jednak, że nie rozumie poprawnych słów, wypowiadanych przez dorosłych. Nie ma żadnych badań, które uzasadniałyby sens stosowania innego słownictwa w rozmowie z dzieckiem niż pomiędzy dorosłymi. Im więcej słów Twój maluch usłyszy, tym bogatszy będzie jego język. Jeśli dziecko przyzwyczai się do używania nietypowych, zniekształconych wyrazów, znanych tylko w kręgu rodzinnym, może czuć się niezrozumiane, kiedy okaże się, że panie w przedszkolu nie są w stanie właściwie odpowiedzieć na jego potrzeby. Słuchając rodziców dziecko intuicyjnie opanowuje także gramatykę, co jest o tyle istotne, że ten naturalny proces zachodzi tylko w dzieciństwie.

Mów „po dorosłemu”, ale nie przesadzaj

Wyobraź sobie sytuację, z jaką zetknęłam się kilka miesięcy temu. W niewielkiej parkowej kawiarni mama rozmawiała z czteroletnią Nauka mówienia u dziecina oko dziewczynką. Chociaż rozmawiała nie jest tu najlepszym określeniem. Ona do córki przemawiała: „Miałaś okazję wypowiedzieć swoje zdanie, ale nie chciałaś wziąć udziału w dyskusji, nie miałaś żadnych przekonujących argumentów.” Przyznaję, kiedy to usłyszałam, prawie spadłam z krzesła. Moja mina mówiła wszystko, podobnie, jak wyraz twarzy tej dziewczynki. Wiadomo, nie o taki język tu chodzi. To, co przekazujemy dziecku, nie powinno brzmieć jak wypowiedź gadających głów z programów publicystycznych.

Chcesz pomoc dziecku w nauce mówienia?

Możesz naprawdę wiele zrobić, by pomóc maluchowi w tym procesie. Najważniejsze, by dużo z nim rozmawiać. Opowiadaj o wszystkim, o tym co robisz, gdzie razem pójdziecie, nawet o tym co czujesz, co Cię ostatnio zainteresowało. Stopniowo Twoje monologi zaczną przekształcać się w rozmowę – czekaj na reakcję swojej pociechy, na jej pierwsze słowa w odpowiedzi na to, co usłyszała.
Z moją dwulatką można już prowadzić całkiem logiczne dialogi:
Ja: Co to jest?
Bebe: Krem.
Ja: A czyj jest ten krem?
Bebe: Bebe!
Ja: A do czego jest ten krem?
Bebe: Buzi.

Nauka mówienia u dzieciMówienie do dziecka ma ogromne znaczenie dla jego rozwoju, a rozmowa jest jednym z najważniejszych aspektów budowania więzi w rodzinie. Maluch zaczyna słyszeć już w szóstym miesiącu ciąży i bardzo szybko uczy się odróżniać mowę od innych dźwięków. Brzmienie głosu mamy uspokaja go, wycisza, a efekt ten utrzymuje się również po porodzie. Często zdarza się, że zwracając się do dziecka, mamy zmieniają intonację swojej wypowiedzi, przesadnie artykułują słowa, czy nawet stosują prostsze struktury gramatyczne. Nie jest to jednak powodem do obaw i nie powoduje takich szkód dla rozwoju mowy malucha jak zmiękczanie i zniekształcanie wyrazów. Wręcz przeciwnie – mamy czują intuicyjnie, że tak właśnie powinny robić. I rzeczywiście, jest to właściwy sposób, który zyskał wprowadzone przez Anne Fernald określenie motherese – język matczyny (nazywany również językiem nianiek), IDS (infant directed speech) lub CDS (child-directed speech).

Jeśli zmiękczasz to przestań

Nadmierne zmiękczanie słów, wypowiadanie zmiękczonych spółgłosek zamiast szeleszczących (np. malusiek zamiast maluszek) Nauka mówienia u dzieciwcale nie ułatwia dziecku zrozumienia wypowiedzi. To, że maluch nie potrafi jeszcze wypowiedzieć jakiś głosek (np. r, które pojawia się stosunkowo późno, u niektórych dzieci dopiero ok. 5. roku życia) nie jest jednoznaczne z tym, że ich nie rozumie. Jeśli nie mówisz do swojej pociechy w ten sposób, zwróć uwagę, czy nie robi tego babcia, jeśli maluch często z nią przebywa. Zniekształcanie słów może mieć bardzo poważne konsekwencje dla dziecka. Jeśli nie będzie słyszeć w swoim otoczeniu głosek szeleszczących, nie nauczy się ich prawidłowo rozróżniać i wymawiać, a to z kolei może utrudnić mu naukę poprawnego czytania i pisania.

A skoro o czytaniu mowa

Czytaj dziecku jak najwięcej. Możesz zacząć czytać już kilkumiesięcznemu niemowlakowi. Nawet jeśli miałyby to być Twoje własne lektury. Nie przejmuj się tym, że szkrab radośnie się wtedy bawi i zdaje zupełnie się Twoim czytaniem nie interesować. Maluch przyzwyczajony do tego, że mama i tata mu czytają, będzie się tego domagał, kiedy nieco podrośnie. To nie tylko wspaniała forma wspólnego spędzania czasu. Dzięki temu, że mu czytasz, dziecko poznaje bogate, różnorodne słownictwo, z którym być może nie zetknąłby się podczas codziennych domowych rozmów.

To co dziś przeczytasz maluchowi? U nas na tapecie ”Śpiąca królewna”.

 

Spodobał Ci się ten post? Uważasz, że przyda się Twoim znajomym? Będzie mi bardzo miło, jeśli:
go udostępnisz,
zostawisz komentarz,
dołączysz do mojego fanpage’a, gdzie publikuję ciekawe treści, których nie znajdziesz na blogu,
dołączysz do mnie na Instagramie

 

[mailerlite_form form_id=1]

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz